Nałogowiec uzależniony od żab,tymbarka, dobrej herbaty, czekolady i dzieci. Kocha, choć się nie chce do tego przyznawać. Złośliwość ma w krwi. Podobno ładnie się uśmiecha.
I pierwszy raz od czterech lat pracy w oratorium nie wytrzymałam i uroniłam łzy przy dzieciach...
2 września 2011
Zatrzymajcie świat ja wysiadam! Od poniedziałku spałam może dobę. Na większą ilość snu nie ma co liczyć! To się nazywa powrót do pracy w ochronie i praca w oratorium. Mimo to życie dalej jest piękne!