13 października 2009

Wojna damsko-męska w wersji dziecięcej :)

Dziś na wykładzie przypomniała mi się pewna historia z dzieciństwa, a mianowicie wojna :D Razem z moją przyjaciółką wakacje spędzałyśmy u niej w ogrodzie.
Naprzeciw jej domu, po druiej stronie ulicy mieszkała rodzina z dwójką synów, starszy był w moim wieku. Sąsiadami zza płotu było rodzeństwo, też dwóch braci, jeden starszy ode mnie, drugi młodszy. Nigdy nie darzyliśmy się sympatią i zawsze o coś darliśmy koty.Cała czwórka chłopaków trzymała się razem, przeciwko naszej dwójce.
Tak samo jest do tej pory. Każdy powód do kłótni był dobry. Pewnego razu, sąsiedzi zza płotu mieli remont w domu, a gruz trzymali na podwórku. Chłopaki zaczęli w nas rzucać gruzem. My to pozbierałyśmy. Wyznaczyliśmy bitwę na gruz i kamienie, przez ogrodzenie.
Pamiętam,że któryś z młodszych się nawet popłakał jak dostał kamieniem od starszych o jakieś 5 lat dziewczyn :)
Niech nikt nie myśli że bitwy między podwórkami, ogródkami dotyczą tylko facetów!! :)
Jak widać od dzieciństwa byłam niezłą jak to wiele osób na mnie mówi 'cholerą' ;))

2 komentarze:

  1. Oj, czego to się można dowiedzieć :)Ale Duśka, kamieniami, dziewczynka? No kto to widział...? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ja się tylko raz biłam w wojnie na pokrzywy, ale był ubaw! :)

    OdpowiedzUsuń